Ważne informacje
Uroczystość wręczenia nagród - 23 maja o godz. 12.00 w Lublinie, ul. Spokojna 4, Sala Bękitna Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. Uroczystość odbędzie się pod patronatem Wojewody Lubelskiego. Podczas spotkania zaplanowane zostały wystąpienia o Wołyniu w latach wojny, o akcji porządkowania cmentarzy na Wołyniu i o 27 Wołyńskiej Dywizji PIechoty Armii Krajowej.
Laureaci oraz wszyscy uczestnicy i ich opiekunowe a także wyróżnione szkoły, jeśli nie dojadą na uroczystość wręczenia nagród do Lublina otrzymają nagrody oraz dyplomy pocztą na adres szkoły. Niemniej jednak serdecznie zapraszamy do Lublina w miarę możliwości największą liczbę laureatów.
Miejsce I - Piotr Kotecki, klasa IIABL, Zespół Szkół Budowlano-Drzewnych im. B. Chrobrego, Poznań,
Miejsce II - Aldona Kościelak, klasa II LOB, Zespół Szkół Nr 2 im. Noblistów Polskich, Choszczczno,
Miejsce III ex aequo - Szymon Janaszek, klasa IE, LO im. Małachowskiego, Płock oraz Alan Jakman, klasa I, Zespół Szkół Ogólnokształcących, Bielsko-Biała
Miejsce I - Kacper Gargasiewicz, Gimnazjum nr 1, Nowa Sól,
Miejsce II - ex aequo: Natalia Włodarczyk, Karolina Wójcik, Sara Antkowicz, Martyna Antkowicz, Jakub Karasek, Michał Wojtkiewicz, Adrian Bielecki, Zespół Szkół Gimnazjum im A. Mickiewicza, Gałków Duży oraz Patryk Raczkowski, Gimnazjum im. Polskich Noblistów, Krzyż Wlkp. (nasz błąd spowodował, że w pierwszej wersji przy nazwisku Patryka Raczkowskiego nie pojawiły się informacje o jego szkole. Przepraszamy)
Miejsce III - Piotr Materek, Gimnazjum nr 3 im. Polskich Noblistów, Puławy,
Wyróżnienia:
Agata Chojowska, Zespół Szkół im. Nullo, Krzykawa,
Gabriela Litwin, Gimnazjum im. Króla K. Wielkiego, Horyniec Zdrój.
Norwid nie idealizował tych, którzy "jedzą, piją, grzyby zbierają i czekają, aż przyjdzie Napoleon i zrobi im ojczyznę". Nie pochwalał "patriotyzmu kapusty kwaśnej i ogórków kiszonych„ czy strategii typu ”ja z synowcem na czele... i jakoś to będzie". Odrzucał "dojutrkowość"- przekonuje prof. Marek Buś w rozmowie z Martą Kwaśnicką.
Marta Kwaśnicka: Norwid to znakomity dowód na to, że nasza literatura żyje życiem przerywanym. Niektórzy nasi klasycy są nadal „nieprzyswojeni” i – z różnych powodów – okresowo „znikają” z naszej świadomości literackiej.
Marek Buś: O tym rwaniu się dziejów Norwid mówił, że to są „fazy konwulsyjne”. Artysta twierdził, że u Polaków są szczególnie charakterystyczne. To tak, jakby ktoś tydzień jadł, a potem tydzień tylko pił. W tej chwili, oczywiście, jest i tak lepiej niż wcześniej, bo chociaż zjawisko fascynacji poszczególnymi twórcami podlega zmianom i modom, to jednak system szkolny „miele” (przecież z pożytkiem) ich dorobek. Robi to jednak przeważnie niezbyt subtelnie. Jakieś wymogi programowe są, ale zwykle uczymy tak, jak nas uczono. A Norwida z reguły się omijało, i często dalej omija.